niedziela, 24 maja 2015

Jak skutecznie zacząć naukę języka norweskiego?



Nasza anatomia :)
Jak zauważyliście, w związku z podjęciem nowej pracy od kilku dni nie pojawił się nowy wpis. Dzisiaj zamierzam to zmienić. O czym napisze? Bardzo wielu z was ( muszę przyznać, że wg. statystyk nasze posty mają zasięg 11 tyś. osób! DZIĘKUJEMY! :) pyta mnie o rzecz podstawową tzn. Jak udało nam się w 7 miesięcy osiągnąć poziom B1 języka norweskiego od absolutnego zera? Nie jestem specjalistą i nie mogę dać Wam fachowej opinii, ale mogę powiedzieć jak wyglądało nasze życie z norweskim podczas kursu w Polsce.

Jeśli zdecydowaliście się na naukę języka w związku z podjęciem pracy w Norwegii, domniemam, że była to decyzja głęboko przemyślana. Dlaczegóż? Ponieważ nauka KAŻDEGO języka obcego wymaga przede wszystkim ogromnej motywacji. 

Cel bez planu jest tylko życzeniem.

Antoine de Saint-Exupery


Zaczynając naukę jeżyka musisz zacząć od wyznaczenia sobie planu. Powinieneś od początku wiedzieć w jakim stopniu i jakim czasie chcesz go osiągnąć. To motywacja jest pierwszym krokiem, który daje siłę w dotarciu do celu. Z każdym dniem cel jest coraz bliżej.

Jeśli chodzi o naukę języka mamy dwie główne opcje: kurs w szkole językowej lub samodzielna nauka w domu. W mojej ocenie szkolenie przez profesjonalnego lektora daje lepsze efekty. Dlaczego?
Plusem kursu jest to, że nie będziesz odwoływał zajęć. Szczególnie, jeśli zapłaciłeś za nie z góry :) Kurs zapewnia Ci systematyczność, a to w nauce jest niezbędne. (Ale!) Należy pamiętać, że nawet najlepszy nauczyciel nie nauczy się języka za nas.  Bez dodatkowej pracy w domu nie osiągniesz niczego. Po drugie obecność doświadczonego lektora daje coś więcej, coś co jest najważniejszą sprawą, pozwala rozwinąć umiejętności konwersacji i poprawia systematycznie błędy wymowy. Ciężko jest korygować to dopiero na miejscu w Norwegii. Stąd też późniejsza frustracja związana z tym, że znam to słowo ale nie potrafię zrozumieć go w rozmowie z Norwegiem. Widzę to doskonale pracując z pielęgniarkami z Hiszpanii, Słowacji, Czech każda z nich inaczej wymawia norweskie słowa :) 
Jeśli nie możesz skorzystać z usług szkoły językowej, pozostaje samodzielna nauka.
I to wcale nie stawia Cię w gorszej sytuacji. Samodzielna nauka norweskiego jest po prostu trudniejsza i  wymaga sporo samodyscypliny. Ale nie jest to niemożliwe.

Jak wygląda to z naszego doświadczenia? 
Mieliśmy kurs norweskiego, sponsorowany przez przyszłego pracodawcę. Założeniem było osiągniecie poziomu B1 (poziom komunikatywny) + język medyczny, w zaledwie 250 godzin lekcyjnych. Zajęcia odbywały się 3 razy w tygodniu (Poniedziałki, środy i piątki ) 3-4 godzin zegarowych. Systematyczność to podstawa. Oczywiście wiązało się to z maksymalnym ograniczeniem działalności zawodowej. Nie mogliśmy zrezygnować z niej wcale...z wiadomych przyczyn. Nie mniej Mąż zrezygnował z dodatkowej pracy. Ciężko było pogodzić pracę na etacie z nauką, ale się udało.
Na  zajęciach lektor stosował mieszanie technik nauki (czytanie, słuchanie taśm, konwersacje, pisanie wypracowań, ćwiczenia gramatyczne, dyktanda, a także gry na zapamiętywanie słów). Powinny one występować naprzemiennie. Jest to bardzo ważne również podczas planowania dodatkowego czasu na powtórki i przygotowania się na następne zajęcia. Postaraj się robić te rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność. Jednego dnia możesz zająć się słuchaniem, innego czytaniem artykułów lub lekcją z książki, innym razem pisz dialogi, zdania z trudnymi słowami lub wypracowania. Niektórzy oglądają filmy lub czytają książki. My oprócz zadań zadanych przez nauczyciela, które zwykle zajmowały nam ok 2-3 godzin, staraliśmy się oglądać wiadomości norweskie każdego wieczoru oraz oglądać serial "Barn avd."(oddział dziecięcy) dostępne na stronie nrk.no także w Polsce. Czytaliśmy prasę norweską www.klartale.no
Wiem, że powtarzanie bywa nudne. Każdy woli robić nowy materiał niż przeglądać swoje stare notatki lub wkuwać słówka. Jednak to dzięki wielokrotnym powtórkom zauważysz postępy.
Staraliśmy się, urozmaicać formy nauki słówek. Wspomnianą technikę mogą potwierdzić osoby przebywające w naszym domu, wszędzie (naprawdę wszędzie nawet w WC) mieliśmy fiszki ze słówkami (przedmiotów i czasowników z nimi związanymi).
Planem dla bardzo ambitnych, czego nam pomimo prób nie udaje się realizować nawet tutaj w Norwegii to rozmowa między nami w języku norweskim w ciągu dnia. Co na pewno jest super przydatne, ponieważ kwestia "rozgadania się" jest najpoważniejsza barierą do pokonania po przyjeździe do Norwegii. W zamian tego korzystaliśmy z książki B. Pawlikowskiej "Blondynka na językach", która dla osób znających podstawy gramatyki jest świetnym sposobem na rozwinięcie umiejętności swobodnej konwersacji. 
Fiszki, fiszki, fiszki...

Materiałów do nauki języka norweskiego jest coraz więcej, wiele z nich mogliśmy wypożyczyć z naszej szkoły językowej. Z smutkiem muszę stwierdzić, że większość materiałów nie spełniała moich oczekiwać. Przykład? Zestaw taśm "Praca w NORWEGII" chciała pogodzić tak wiele grup zawodowych, że z całych 2 tomów dla pielęgniarki przydatne okazały się 2 strony ;( Z dodatkowych materiałów, które mogę polecić z czystym sumieniem jest na pewno wyżej wspomniana  "Blondynka", Fiszki oraz "pomoc medyczna w Norwegii". Co prawda ostatnia pozycja zawiera dość sporo błędów, ale na pewnym poziomie jesteście w stanie je wyłapać, a pozycja kosztuje zaledwie 14 zł. Jeśli chodzi o książki z których korzystaliśmy na kursie, to zaczęliśmy od "Norsk for utlendinger" uzupełniony o "På vei", "Stein på stein", "Norsk for helsetjeneste", "helsenorsk".

Dobry plan to realny plan. To taki, który pozwala na chwilę przerwy od nauki. Każdy miewa czasem gorszy dzień lub nie ma ochoty. Nauka języka to ciągłe wzloty i upadki. Jeśli jednego dnia nic nie zrobiłeś, to nic się nie stało. Ważne, żeby tego stanu nie przeciągać. Może kolejnego dnia będziesz nadzwyczaj produktywny. Kalendarz jest nieubłagany, ważne więc by systematycznie sprawdzać wyznaczać sobie konkretne cele i sprawdzać postępy.

MOTYWACJA....wracając do początku tego już przydługiego wywodu :) Znajdź swój cel i swoją motywacje. Motywacja może mieć całkiem przyziemne powody np. pieniądze. Dzięki znajomości języka i prawu wykonywania zawodu pielęgniarki możesz znaleźć pracę wszędzie. Język jest jednak niezbędny do podjęcia pracy. A pieniądze w Norwegii są bardzo dobre, co do tego nie muszę nikogo przekonywać. Np. dzisiaj idę na nockę świąteczną za którą otrzymam równowartość mojej miesięcznej pensji. Takie dni świąteczne zdarzają się niezwykle rzadko ( ok 10-ciu w roku, a następne wypadnie dopiero w grudniu) to fakt ten jest i tak szokujący (delikatnie mówiąc) dla mojej osoby.
Życzę Wam sukcesów w nauce! Pozdrawiamy:) PS. Poniżej gramatyka norweska w pigułce.

środa, 20 maja 2015



Elverum



W Steinkjer zaświeciło dzisiaj słońce, jakby Trøndheimfjorden na pożegnanie chciał się zaprezentować w pełnej krasie. Nad torami przy wyjeździe ze Steinkjer utworzyła się tęcza. Poczułam się jak w bajce, metaforycznie poprzez wkraczamy w "tęczową krainę" czy to znak sprzyjającego szczęścia? :) Przed nami 8 godzinna podróż pociągiem do krainy niekończących się lasów. Każda podróż pociągiem w Norwegii to wspaniałe przeżycie. Nie tylko ze względu na komfort jazdy, ale widoki którymi możemy nacieszyć nasze oczy. Z racji górzystego ukształtowania terenu, sieć linii kolejowych jest stosunkowo słabo rozbudowana. Mimo to pociągiem można dojechać aż z Kristiansand na południu po Bodø na północy. Trasy są bardzo malownicze, znajduje się na nich w sumie ponad 3000 mostów i 700 tuneli.



Jednym z moich marzeń jest podróż słynną trasą Bergensbanen łącząca Oslo z Bergen. Kolej Bergeńska pokonuje trudno dostępne tereny płaskowyżu Hardanger, lodowce i fiordy. Odgałęzieniami tej trasy jest Flåmsbana i Rauma. Flåmsbana mimo, iż jest to krótki odcinek z Myrdal do Flåm, to jest jednym z najbardziej stromą trasą na świecie. Natomiast Rauma railway przejezdża pod słynną Ścianą Trolli (ba! Nawet specjalnie w tym miejscu się nawet zatrzymuje). Jak podaje strona kolei norweskich (dostępna również w opcji polskiej!) Fragmenty filmu o Harrym Poterze, "Harry Potter i Książę Półkrwi" zostały nakręcone na trasie linii kolejowej Rauma Railway. Niektóre sceny zostały sfilmowane w zabytkowym pociągu należącym do Norweskiego Klubu Miłośników Kolei na trasie linii kolejowej Rauma w Bjorli.


Film reklamowa z trasy Rauma

Co warto wiedzieć o kolei w Norwegii oprócz tego, że posiada prawdopodobnie najpiękniejsze trasy na świecie? Norweskie pociągi nie mają podziału na pierwszą i drugą klasę – wszystkie wagony są w bardzo wysokim standardzie (składane indywidualne stoliki, rozkładane fotele, rolety w oknach, klimatyzacja i darmowe wifi). Oczywiście w naszym polskim intercity spotkamy takie udogodnienie, ale nie jest to standardem choćby w regionalnych przewozach. Oprócz tradycyjnych wagonów restauracyjnych NSB (kolej norweska) oferuje również specjalnie dołączane wagony z miejscem zabaw dla dzieci.



Nasza podróż okazała się jeszcze bardziej emocjonująca, gdy okazało się, że w wyniku wypadku na trasie nasz pociąg jest opóźniony i nie dojedziemy na czas na przesiadkę w Trondheim! Na szczęście zaczepiliśmy konduktorkę, która skontaktowała się z konduktorem pociągu do Elverum. Czekał specjalnie na nas! Naprawdę nie wiem dlaczego mówi się, że Norwedzy są nieuprzejmi i zamknięci. Konduktor nie dosć, że na nas poczekał to odprowadził nas z pociągu na inny peron pomagając nam przy tym z naszą niezliczoną ilością naszego bagażu :) Niestety miny nam zrzedły, gdy w drugim pociągu okazało się, że szef kupił nam bilety z błędną datą! Na szczęście mieliśmy przy sobie gotówkę, bo okazało się również że nasza karta jest nieobsługiwana w terminalach kolei!
Teraz mam nadzieje dojedziemy już bez przygód...
Natura w roli głównej

poniedziałek, 18 maja 2015



Emerytura w Norwegii.


Wbrew pozorom nasza emigracja nie była koniecznością. Nie traktuje tego w kategoriach porażki, ale wielkiej szansy, która chce wykorzystać w 100%. Biorę życie w swoje ręce. Parafrazując słowa amerykańskiego prezydenta, "Nie pytaj co życie może zrobić dla ciebie....ale co ty możesz zrobić dla swojego życia!". W obliczu ostatnich wydarzeń, zachęcam Was wszystkich i Wy możecie podążać tą drogą. Zapytacie co emerytura ma wspólnego z tym wstępem? Ma wiele wspólnego, była jednym z powodów wyjazdu. Zapewnić sobie bezpieczną starość, nie oglądając się na nikogo.


Nie będę udawała, że jestem specjalistą w tej dziedzinie dlatego posłużę się wpisem użytkownika u22 z http://www.forum-norwegia.pl/.


Oczywiście jest to temat bardzo trudny (i nudny !), ale załączam ten artykuł dla tych, którzy piszą do mnie pytając o ten temat.

Emerytura z folketrygden


Tekst powstał na podstawie Folketrygdloven, art. 3 - Pensjonskomponentene, trygdetid, pensjonspoeng, beregning av pensjoner, forsørgingstillegg, art. 19 – Alderspensjon oraz art. 20 - Ny alderspensjon, częściowo są to tłumaczenia, ale w większej części opisy własnymi słowami i komentarze, aby (jak mi się wydaje) było to bardziej zrozumiałe.

Kto ma prawo do emerytury?

Do części emerytury ma prawo każdy, kto (przepracował) był członkiem folketrygden minimum 3 lata. Aby jednak otrzymać pełną emeryturę należy być członkiem folketrygden przez 40 lat. Folketrygden to odpowiednik polskiego ZUS. Na emeryturę można przejść w wieku pomiędzy 62, a 75 rokiem życia, jednak, aby przejść na emeryturę przed ukończeniem 67 roku życia należy mieć pozwalające na to wcześniejsze dochody. Składki emerytalne mogą być odprowadzane do 75 roku życia. Podczas pobierania emerytury można pracować bez obniżenia jej wysokości z tego powodu. Sami decydujemy czy chcemy pobierać pełną czy 20 %, 40 %, 50 %, 60 % czy 80 % emerytury.

Członkostwo w folketrygden

Skąd wiemy, że jesteśmy członkami folketrygden? Wystarczy sprawdzić skatteoppgjør (polski PIT11) za dany rok, znaleźć pozycję Pensjonsgiv. Inntekt (dochody) i zobaczyć, jaka suma mu odpowiada, jeśli suma ta jest taka sama jak nasz dochód brutto (punkt 2.1 Lønn og tilsvarende ytelser w selvangivelse), oznacza to, że cały dochód podlegał składce emerytalnej w danym roku.

Elementy emerytury

Głównymi elementami emerytury z folketrygden są emerytura podstawowa i dodatkowa, ale w pewnych określonych warunkach można otrzymać dodatek specjalny lub opiekuńczy.

Na emeryturę z folketrygden mogą składać się:
- grunnpensjon (emerytura podstawowa),
- tilleggspensjon ( emerytura dodatkowa),
- særtillegg (dodatek specjalny),
- forsørgingstillegg (dodatek opiekuńczy).

Grunnpensjon wypłacana jest niezależnie od dochodów uzyskiwanych w poszczególnych latach pracy, zależy od liczby przepracowanych lat składkowych (minimum 3 lata).

Tilleggspensjon zależy od wysokości naszych dochodów w poszczególnych latach, na których podstawie zdobywamy punkty emerytalne, oraz od ilości przepracowanych lat składkowych.

Særtillegg otrzymają ci, którzy wypracowali zbyt niską emeryturę dodatkową lub nie wypracowali jej wcale.

Forsørgingstillegg może być przyznany emerytowi, który ma na utrzymaniu współmałżonka / partnera lub dziecko / dzieci poniżej 18 lat.

Wyliczanie wysokości emerytury

Grunnpensjon (emerytura podstawowa)

Grunnpensjon wypłacana jest niezależnie od uzyskanych dochodów, jedynym czynnikiem, aby uzyskać do niej prawo jest 3 letni okres członkostwa w folketrygden. Aby otrzymać 100% grunnpensjon należy być członkiem folketrygen przez 40 lat, gdy mamy krótszy okres członkostwa, to grunpensjon zostanie odpowiednio pomniejszona.
Pełna grunpensjon wynosi 1G. G – (grunnbeløp) - jest to stawka podstawowa folketrygden, którą corocznie (1 maja) zwiększa Parlament. Na dzień dzisiejszy (kwiecień 2014) grunnbeløp wynosi 88 370 kr. (44 175 zł)
Na stronie http://www.nav.no/Om+NAV/Satsar+og+utbe ... et+%28G%29 możemy sprawdzić ile wynosiły grunnbeløpet w poszczególnych latach oraz jaka jest jej aktualna wysokość.

Obliczanie grunnpensjon

Wysokość naszej emerytury podstawowej możemy wyliczyć wg wzoru:

Grunnpensjon = grunnbeløp (G) x liczba lat członkostwa w folketrygden / 40 (pełny okres członkostwa)

W miejsce grunnbeløp (G) należy podstawić stawkę obowiązującą w roku naszego przejścia na emeryturę.

Przykład.
Jan pracował w Norwegii przez 5 lat, w roku 2014 skończył 67 lat i w lipcu postanowił przejść na emeryturę. W lipcu 2014 grunnbeløp wynosiła 88 370 kr.
Jego emerytura podstawowa wyniesie:

88 370 x 5 / 40 = 11 046 kr. rocznie, co daje 921 kr. miesięcznie emerytury podstawowej


Tillegpensjon (emerytura dodatkowa)

Aby nabyć prawo do emerytury dodatkowej podobnie jak w przypadku grunnpensjon musimy mieć minimum 3 letni okres członkostwa w folketrygden, lecz jej wysokość zależy jeszcze od liczby punktów emerytalnych (pensjonspoeng), które zdobywamy na podstawie wysokości naszych dochodów.

Obliczanie tillegpensjon

Aby obliczyć wysokość tillegpensjon będziemy musieli poświęcić trochę czasu, wcześniej będziemy musieli wyliczyć punkty emerytalne (pensjonspoeng) oraz końcową średnią punktów emerytalnych (sluttpoengtall). Dopiero znając te dwie wartości jesteśmy w stanie wyliczyć wysokość tillegpensjon.

Obliczanie punktów emerytalnych (pensjonspoeng)

Na początku wspomnę, że liczbę punktów emerytalnych także znajdziemy w naszym skatteoppgjør za dany rok pod pozycją Pensjonspoeng. Jeżeli jednak interesuje kogoś sposób wyliczeń to zapraszam do lektury. Na początek musimy wyliczyć liczbę punktów emerytalnych (pensjonspoeng), jakie zdobyliśmy w poszczególnych latach pracy. Potrzebne do tego nam będą: Pensjonsgivende inntekt, czyli dochód, jaki podlegał składce emerytalnej, znajdziemy go w naszym skatteoppgjør, oraz gjennomsnittlig G.

Co to jest gjennomsnittlig G?

Wcześniej wspomniałem, że Stortinget (Parlament) ustala nową wielkość grunnbeløp każdego roku w maju, a więc w każdym roku obowiązują dwie grunnbeløp (do 1 maja i po 1 maja). Gjennomsnittlig G to nic innego jak średnia 2 grunnbeløp, które obowiązywały w danym roku. Aby ułatwić sobie sprawę możemy wykorzystać wcześniejszy link: http://www.nav.no/Om+NAV/Satsar+og+utbe ... et+%28G%29 , naszą Gjennomsnitt per år znajdziemy w tabeli w kolumnie 4.

Punkty emerytalne liczymy wg następującego wzoru:

Pensjonspoeng = (Pensjonsgivende inntekt - gjennomsnittlig G) : gjennomsnittlig G

Prostszymi słowami: od naszego dochodu podlegającego składce odejmujemy gjennomsnittlig G i otrzymany wynik dzielimy przez tę samą gjennomsnittlig G.
Wynika z tego, że uzyskanie dochodu w danym roku wcale nie jest równoznaczne ze zdobyciem punktów emerytalnych, aby je zdobyć musimy osiągnąć dochód przekraczający grunnbeløp w danym roku. Punkty emerytalne oblicza się do 2 miejsc po przecinku.

Przykład.
Anna w 2014 roku uzyskała dochód brutto w wysokości 423354 kr, a gjennomsnittlig G w tym roku wynosiła 88 370 kr.

Pensjonspoeng = 423354 - 88370 / 88370 = 4,67 pkt.

Ten sposób wyliczeń dotyczy dochodów nieprzekraczających 6 x G, czyli mniejszych niż sześciokrotność grunnbeløp. Dla wyższych dochodów obliczenia wykonujemy nieco inaczej, być może opiszę to w przyszłości.

Obliczanie końcowej średniej punktów emerytalnych (sluttpoengtall)

Za każdy przepracowany rok, w którym nasz dochód przekroczy grunnbeløp otrzymujemy punkty emerytalne, sluttpoengtall to średnia naszych punktów emerytalnych z 20 najlepszych (punktowo) lat, gdy nie mamy 20 lat składkowych w których zdobywaliśmy punkty, to do wyliczenia sluttpoengtall bierzemy wszystkie lata.

Przykład
Marcin pracował w Norwegii 5 lat, w których jego dochód przekraczał grunnbeløp, dzięki czemu zdobywał on punkty emerytalne. Poszczególne lata wyglądały następująco:

2010 – 2,45 pkt. 2011 – 3,38 pkt. 2012 – 3,04 pkt. 2013 – 4,54 pkt. 2014 – 3,98 pkt.

Jego sluttpoengtall liczymy: (2,45 + 3,38 + 3,04 + 4,54 + 3,98): 6 = 3,46 pkt.


Obliczanie wysokości tillegpensjon


Od 1 stycznia 1992 roku zmieniły się przepisy dotyczące obliczania tillegpensjon. Obniżono współczynnik emerytury dodatkowej (tilleggspensjonsprosenten) z 45% do 42%, co spowodowało obniżenie wysokości emerytur, dlatego inaczej będziemy obliczać wysokość emerytury dla tych, którzy zdobywali punkty przed rokiem 1992, a inaczej dla ludzi, którzy zaczęli pracę po 1991 roku. Gdy pracowaliśmy zarówno przed jak i po zmianie przepisów, przy obliczeniach będziemy używać obydwóch pensjonsprosenten.

Aby otrzymać pełną tillegpensjon należy być członkiem folketrygden przez 40 lat (jak w przypadku grunnpensjon), gdy czas ten jest krótszy, emerytura dodatkowa będzie proporcjonalnie niższa.
Gdy dana osoba miała 40 letni lub dłuższy okres członkostwa w folketrygden, tillegpensjon obliczamy wg. wzoru:

Tillegpensjon = Grunnbeløp x sluttpoengtall x pensjonsprosenten

Gdy okres członkostwa był krótszy stosujemy wzór:

Tillegpensjon = grunnbeløp x sluttpoengtall x pensjonsprosenten x liczba lat / 40

Dla lat składkowych do końca 1991 roku używamy wzoru:

Tillegpensjon = grunnbeløp x sluttpoengtall x 0,45 x liczba lat / 40

Dla lat od 1992 roku uzyjemy wzoru:

Tillegpensjon = grunnbeløp x sluttpoengtall x 0,42 x liczba lat / 40

Maksymalna liczba lat składkowych, których używamy w powyższych wzorach wynosi 40. Jeżeli liczba lat składkowych jest wyższa, to do wyliczeń bierzemy wszystkie lata przepracowane przed 1992 rokiem a następnie do 40 uzupełniamy latami po 1991 roku, co jest na korzyść emeryta (wyższy pensjonsprosenten przed 1992 roku).

Przykład.
Katarzyna pracowała w Norwegii a latach 1965 – 2008 (43 lata), jej sluttpoengtall z tego okresu wyniósł 4,25 pkt., grunnbeløp w 2008 wynosiła 70256. Wiemy, że do obliczenia tillegpensjon potrzebujemy maksymalnie 40 lat. W takim przypadku obliczymy to tak:
Weźmiemy wszystkie lata od początku pracy do końca 1991 (26 lat) i pomnożymy 45%, resztę do 40 (14 lat) pomnożymy przez 42%:

Tillegpensjon dla okresu przed 1992 = (70256 x 4,25 x 0,45 x 26) / 40= 87337

Tillegpensjon dla okresu po 1991 = (70256 x 4,25 x 0,42 x 14) / 40 = 43892

Wysokość całej tillegpensjon to suma tych 2 wyników, czyli 131229 rocznie, 10936 miesięcznie.


Spróbujemy wyliczyć jak będzie wyglądać przykładowa emerytura dla obcokrajowca pracującego w Norwegii przez 5 lat, przechodzącego na emeryturę w kwietniu 2014.

Lata pracy = 5 – wszystkie po 1992 roku
Sluttpoengtall = 3
Grunnbeløp = 88 370

Grunnpensjon =
88 370 x 5 / 40 = 11 046 kr

Tillegpensjon = (82 122 x 3 x 8 x 0,42) / 40 =13 918 kr

Pełna emerytura = 11 046+13 918 = 24 964 rocznie / 12 miesięcy = 2080 kr miesięcznie czyli 1040 zł za 5 lat pracy.

Jest to kalkulacja dla osoby która w dniu dzisiejszym przechodziłaby na emeryturę a przepracowała 5 lat w Norwegii. Od 1992 Grunnbeløp wzrasta mniej więcej o ok. 3000 kr rocznie. 
W okres składkowy w Norwegii wliczany jest okres zasiłku chorobowego oraz macierzyńskiego.

Ile emerytury jest w stanie zaoferować nam ZUS?

niedziela, 17 maja 2015

 Najbardziej norweski dzień w roku...

http://vikfoto.no/arkiv/glimt-fra-var-17-mai-feiring/

Dziś po raz pierwszy uczestniczyliśmy w obchodach 17. maja. Dzień jak co dzień dla osób posługujących się polskim kalendarzem, ale niezwykły w Norwegii.

Mało gdzie święto narodowe obchodzi się tak spontanicznie jak w Norwegii.
17. maja Norwedzy manifestują swoją dumę z odzyskanej niepodległości, tłumnie wylegając na ulicę. W pochodach uczestniczą wspólnie reprezentanci władz, policji, dzieci, młodzież szkolna, delegacje klubów sportowych czy motocyklowych, wspólnot wyznaniowych, a nawet reprezentanci sektora medycznego! Niemal wszyscy dumnie machają chorągiewkami w narodowych barwach i pozdrawiają zgromadzone wzdłuż trasy pochodu tłumy. Całość ubarwia muzyka uczestniczących w marszu orkiestr oraz wszędzie unoszący się zapach świeżo pieczonych norweskich wafli.


Obchody święta narodowego w różnych miejscach przebiegają nieco odmiennie, ale łączy je zazwyczaj przynajmniej jedna wspólna cecha, mianowicie jest to najradośniejszy dzień w roku dla norweskich dzieci. Obowiązkowo muszą się odbyć dziecięce pochody, składające się z odświętnie ubranych maluchów, dzierżących miniatury norweskich flag i maszerujących przy dźwiękach szkolnych orkiestr. Organizowane są gry i zabawy, a maluchy obdarowywane są słodyczami i pieniędzmi, które przeznaczają na zakup świątecznych wafli, oranżady, lodów czy pølserów (coś na wzór hot-doga). Nie powinno być w Norwegii tego dnia smutnego dziecka.

Tradycyjnie największa z takich parad odbywa się w Oslo. W Polsce trudno wyobrazić sobie taki pochód, bo nieuchronnie kojarzy się on narzuconą formą majowych obchodów Święta Pracy lub w ostatnich latach "marszach niepodległościowych", "marszach prawdy" itp. Wielka szkoda. Norwedzy nie mają takich obciążeń i 17 maja jest dla nich okazją do wspólnego biesiadowania. Pod koniec każdego pochodu odśpiewuje się hymn państwowy "Ja, vi elsker dette landet"(kocham ten kraj!) i hymn rodziny królewskiej "Kongesangen".
Oslo


Norwedzy są bardzo przywiązani do tradycji, każdy z regionów Norwegii ma swój wzór stroju ludowego (norw. „bunad”). W Norwegii bogato zdobiony bunad jest prawdziwym powodem do dumy i zarazem oznaką statusu społecznego ponieważ jego cena przekracza nierzadko 10.000 zł.
Na stronie http://www.husfliden.no znaleźć można wzory bunadów z poszczególnych regionów.

Russ...

Jest coś o czym wcześniej nie zdążyłam wspomnieć, a co skutecznie utrudnia nam spanie tzn. Obchody święta „russ”. Świętowanie trwa praktycznie od początku maja, a swoją kulminację ma właśnie w narodowe święto.

Russ to święto wszystkich abiturientów w Norwegii. Po trzynastu latach nauki ale jeszcze przed „maturą” norwescy uczniowie rozpoczynają świętowanie a raczej wielkie szaleństwo. Trwa ona od końca kwietnia do 17 maja czyli dzisiejszego dnia. Przez trzy tygodnie przyszli absolwenci noszą specjalne stroje, wykonują różne dziwaczne zadania, mieszkają w autokarach, piją na umór, a jednocześnie przygotowują się do końcowych egzaminów które odbywają się w ostatnich dniach maja. Jak to wszystko jest możliwe? Nie mam pojęcia, jednak tradycji trwa od wieków.
Stroje "russów" od razu przykuwają uwagę. Sposób ubioru nie jest bez znaczenia. Kolor ubrania świadczy o tym w jaką szkołę uczeń kończy. Czerwony kolor jest najpopularniejszy i oznacza ukończenie polskiego odpowiednika Liceum Ogólnokształcącego. Kolor niebieski to Liceum Ekonomiczne, kolor czarny jest przypisany szkołom zawodowym, zielony szkołom rolniczym.
Strój Russ na początku jest niczym tabula rasa – to student nadaje mu charakter. Stałą w wyglądzie jest napis Russ, rocznik ukończenia nauki, imię ucznia. Wszystko inne to inwencja i kreatywność uczniów. Tym, którym takowych brakuje mogą zaopatrzyć się w ogólnodostępne przeróżne „prasowanki”.Prawie wszyscy na swoich ubraniach umieszczają flagę Norwegii choćby nawet milimetrowych kształtów. Złota zasada brzmi: Nie można ściągać/prać stroju przez cały okres Russ czyli 3 tyg. Jeśli ktokolwiek złamie świętą normę ucina się mu jedną nogawkę.
Ostatnim elementem choć wcale niemniej ważnym jest czapka. W czasie trwania Russ uczniowie jej nie noszą, czekają na 17 maja, kiedy to oficjalnie zostają pasowani na Russ. Oczywiście aby oficjalnie zostać Russ trzeba spełnić określone zadania...

Z czapki każdego Russ zwisa ogonek na którym zawiązywane są węzły oraz inne przedmioty. Aby móc zawiązać sobie węzeł trzeba wykonać odgórnie wyznaczone zadanie. Im więcej węzłów i różności Russ posiada tym zasługuje na większy szacunek. Lista zadań i ich punktacji znajduje się na oficjalnej stronie Russ. Każde zadanie musi być potwierdzone przez: jedną z osób zarządu „Russ” albo przez 2 innych Russ albo przez 3 rodziców. Jeśli Russ zdobędzie 50 punktów jego sznurek –można pomalować na srebrno przy 70 pkt na złoto.

Przykładowe zadania (oraz przedmioty które można zawiesić po wykonaniu zadań:
- jeden węzeł = nie spać przez 24 godziny
- grzebień = chodzić nago w miejscu publicznym. Ubraniem może być tylko body painting.
- termometr = pływać w morzu przed 1 maja.

Russ jest to wielka fetę, do której przygotowania trwają cały rok. Najtrudniejszym elementem tradycji jest zdobycie wana lub autokaru, który będzie domem przez 3 tygodniowy okres Russ oraz środkiem transportu na kończący obchody wielki koncert w stolicy. W zwyczaju jest dobieranie się w 6 osobowe grupki, które będą razem mieszkać oraz przystrajać swój pojazd. W styczniu uczniowie sięgają do swoich skarbonek, a ich rodzice do portfeli w celu kupienia pojazdu.
Russ to tradycja sięgająca poprzedniego stulecia i tak jak teraz tak w przeszłości budziła wiele kontrowersji. Szczególnie dużo zastrzeżeń budziło wszechobecne pijaństwo młodych ludzi oraz szkody przez nich wyrządzone.
Tak wyglądał dzisiejszy pochód Russów:


piątek, 15 maja 2015

Nowy nabór!

To już oficjalna informacja. Firma Accurate care, z którą współpracujemy poprosiła nas o pomoc w obsłudze polskiej rekrutacji. Po pierwsze ze względów tłumaczenia, po drugie poprzednia akcja nie do końca trafiła bezpośrednio do pielęgniarek.

Kurs językowy odbędzie się w POZNANIU (z uwagi na sprawdzonego i bardzo dobrego lektora). 

Planowane rozpoczęcie kursu  to prawdopodobnie początek września tego roku. 


Wcześniej, w drugiej połowie sierpnia odbędzie się spotkanie informacyjne, które do niczego nie zobowiązuje. Jego celem jest przedstawienie oferty pracy w Norwegii oraz rozwianie wszelkich wątpliwości (będziemy tam, odpowiemy na wszystkie pytania w oparciu o własne doświadczenie :). 

Rozmowy kwalifikacyjne, dla zainteresowanych osób, które są w stanie podjąć kurs, będą prowadzone zaraz po spotkaniu. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej będzie obecny szef (mówiący w języku angielskim i norweskim) oraz prawdopodobnie jedno z nas w roli tłumacza.

Szczegóły oferty:

Wymagania:
  • wykształcenie wyższe – licencjat lub magister pielęgniarstwa ( to nie ulega negocjacji)
  • 2-letnie doświadczenie zawodowe (do negocjacji, zależne od szefa),
  • gotowość do udziału w 8-miesięcznym intensywnym kursie języka norweskiego w Polsce oraz 2-miesięcznym treningu językowym połączonego z praktykami w Norwegii,
Oferujemy:

- pisemna umowa od 1 dnia pracy w oparciu o norweskie prawo pracy, i wynikające z niego prawa socjalne,
- bezpłatny transport i zakwaterowanie w Norwegii, 
- atrakcyjne wynagrodzenie: 197 - 225 NOK brutto/godz. (~95-108zł na dzień 15.05) w zależności od posiadanego doświadczenia,
- dodatek za pracę popołudniową lub weekendową 50 NOK/godz (~24zł) oraz w nocy w wysokości 56 NOK brutto/godz. (~27zł),
- dodatek urlopowy - 10,2% rocznego wynagrodzenia.
- intensywny kurs języka norweskiego w Polsce,

CZEKAMY NA WASZE CV! 
Mile widziane w języku angielskim (będzie i tak później potrzebne)

na adres : acare.rekrutacja@gmail.com

Wraz z upływem czasu pojawią się bardziej szczegółowe informacje co do konkretnego miejsca i czasu rekrutacji. Mile widziane wcześniejsze zgłoszenie chęci wzięcia udziału w spotkaniu oraz przesłanie ewentualnych pytań, wątpliwych kwestii. (Chcemy być jak najlepiej przygotowani).
Już niedługo podobne ogłoszenia pojawią się w lokalnej prasie woj. wielkopolskiego oraz (mam nadzieje) dotrzemy do was osobiście za pośrednictwem broszur i plakatów przedstawiających ofertę w waszych szpitalach w okolicach Poznania.

Udostępniajcie proszę dalej!



Pozdrawiamy, Jakub i Mirka 

czwartek, 14 maja 2015

Trondheim 


Dzisiaj kolejny dzień wolny od pracy. Rozpoczął się długi weekend dla Norwegów. Wybraliśmy się więc do miejsca gdzie wszystko się zaczęło... Do Trondheim ;-) śnieg w środku maja? Tak! W Norwegii. Prawdziwy pogodowy zawrót głowy. Jednego dnia świeci słońce 18°C,  drugiego 6°C i pada śnieg. Do tego  urywajacy głowę wiatr golfstrømmen.  Ach uroki mieszkania na morzem.  Nie istnieje tutaj coś takiego jak prognoza pogody.  Wiarygodna... prognoza pogody.  Nawet na 24 godz. 

Z całego pobytu w Trondheim najbardziej podobała nam się droga autobusem, przebiegająca wzdłuż fiordów, między wzgórzami.
W samym mieście typowa skandynawska zabudowa.  Drewnianiane budynki wzdłuż kanału przypominają ukochany Gdańsk i okolicę Motławy. 
Centrum miasta wyznacza rzeka Nidelva. Główny plac nosi nazwę Torvet, a na jego środku znajduje się statua św. Olafa. Stąd już tylko kilka kroków do mostu szczęścia- gamle Bybro. To właśnie stąd rozciąga się widok na szeregowo zabudowane drewniane budynki, wsparte na balach, to słynny Bakklanded. Idealne miejsce do napięcia się kawy i napisania kolejnego posta. Na szczególną uwagę zasługuje katedra Nidaros. Największą budowa sakralna w Skandynawii. 
Dysponując nieco większą ilością czasu, można również pojechać na jedno z okolicznych wzgórz, do fortecy Kristiansand, skąd rozpościera się widok na panoramę miasta. W drodze do fortecy zaobserwowałem kolejna nowinke.  To pierwsza w Norwegii i na świecie winda na rowerzystów. Działania udało mi się uwiecznić na zdjęciach. 





środa, 13 maja 2015

på jobbntervju


Wielu z was zadaje mi pytania dotyczące samej rozmowy kwalifikacyjnej...i o tym dzisiaj.
Co prawda uważam, że pierwszą i najważniejszą sprawą w drodze do znalezienia pracy w Norwegii (zaraz po podjęciu decyzji TAK, jadę!) jest wzięcie na siebie obowiązku nauki języka norweskiego i o tym napisze jutro.

Rozmowa kwalifikacyjna - et jobbintervju, wygląda nieco inaczej niż rozmowa w Polsce. 

Najczęściej zadawane pytania:
  •  Opowiedz o sobie (ma na celu zorientowania się co do poziomu opanowania języka),
  •  Dlaczego chciałaś zostać pielęgniarką?
  •  Gdzie pracowałaś, jakie są twoje główne obowiązki w miejscu pracy?
  •  Co uważasz za najważniejsze w swojej pracy?
  •  Wbrew pozorom bardzo interesuje ich co robisz w wolnym czasie.
  •  Czy lubisz pracować z innymi?
  •  Co możesz wnieść nowego do środowiska pracy?
  •  Opisz swoje mocne i słabe strony.
  •  Opisać zagadnienie odleżyn - definicja, stopnie, leczenie.Norweska wersja zagadnienia.

To najczęstsze pytania, zwykle nie podaje się rezultatu rozmów od razu. Jeśli pracodawca wyrazi zainteresowania ofertą oddzwoni do was.

Co zabrać ze sobą:
  • CV i list motywacyjny dopuszcza się aplikowanie w języku angielskim, ale lepsze wrażenie uzyskacie składając dokumenty w języku norweskim. Oczywiście potomkowie wikingów i ich janteloven (Info) nie pozwalają im przechwalać się zbytnio więc niech nie ponosi was fantazja. Nie jest to dobrze postrzegane.
Jeśli chodzi o CV popularne jest użycie wzoru Europass. (Wzór norweski dostępny tutaj)
Różni się on od polskich wzorów tym, że oprócz podania miejsca pracy ważne jest by opisać swoje stanowisko pracy i główne umiejętności, zadania, obowiązki.
Przy opisie miejsc pracy bądź szkoleń ważne by załączyć nie tylko adres ale i numer telefonu i adres witryny internetowej.
Kraje skandynawskie wymagają posiadania referencji 2 osób, co najmniej jedna z nich musi być ostatnim bezpośrednim przełożonym. Mogą być to referencje pisemne lub ustne uzyskane przez pracodawce dzięki podanym danym kontaktowych danej osoby. 
Jeśli pracujemy przez agencje pracy zatrudniające pielęgniarki z Polski to najczęściej mają konsultanta rozmawiającego w języku polskim, jeżeli jednak szukamy pracy na własną rękę musimy liczyć się z tym, że rozmowa może być prowadzona w języku angielskim.

Jeśli chodzi o list motywacyjny musi być on dostosowany do okoliczności. Po pierwsze nawiązać do do anonsu  w prasie, internecie, jeśli nie ma takiego ogłoszenia pytajmy czy dysponują wolnymi wakatami. 
f. eks. Jeg viser til anonse på nettside(dato). Jeg søker herved den ledige stillinger som...
Następnie 2-3 linie o sobie (ile mamy lat, gdzie teraz mieszkamy, wykształcenie) oraz w 2-3 zdaniach opisać swoją usposobienie. 
Celem każdego listu motywacyjnego jest INTERVJU!  Na koniec wstawiamy formułę mówiącą o tym, że mamy nadzieje spotkać się osobiście.
f. eks. Jeg håper at dere finner mine kvalifikasjoner av interesse. Jeg ser frem til en hyggelig samtale  lub Jeg vil gjerne jobbe hos dere og håper på positivt svar.
Pozpisujemy się w sposób formalny Vennlig hilsen - Imię i Nazwisko.
  • autoryzacje prawa wykonywania zawodu w Norwegii (autorisasjon som sykepleier) z SAK (Zobacz jak zdobyć autoryzacje.)
  • Można zabrać przetłumaczone (przysięgle) dyplomy i świadectwa pracy, ale lepszym rozwiązaniem jest posiadanie (oczywiście przetłumaczonego przysięgle na język angielski bądź norweski) zaświadczenia o przebiegu pracy zawodowej oraz kwalifikacjach do wykonywania zawodu wydane przez Okręgową Izbę Pielęgniarek. W celu jego wydania Izby wymagają: dowodu osobistego, prawa wykonywania zawodu, dyplomu szkoły medycznej, akt małżeństwa, świadectwa pracy, zaświadczenie o opłacaniu składek. 
Jest to opis przebiegu waszej edukacji oraz pracy zawodowej. UWAGA! W chwili złożenia wniosku dokument ten nie może być starszy niż 3 miesiące.
  • kopia paszportu
  • kopia prawa wykonywania zawodu
Dodatkowo w trakcie rekrutacji do pracy niezbędne będą:
1. MRSA test - wymaz z nosa na nosicielstwo MRSA (tłumaczenie przysięgłe na język angielski)
2. TB test - próba tuberkulinowa (tłumaczenie przysięgłe na język angielski)
Oczywiście wyniki muszą być negatywne i UWAGA! wynik ważny jest tylko miesiąc!
3. kopia karty szczepień (tłumaczenie przysięgłe i potwierdzenie notarialne)
4. kopia prawa jazdy (tłumaczenie przysięgłe i potwierdzenie notarialne)
5. zaświadczenie o niekaralności z krajowego rejestru karanego w Polsce (wydawany przez sąd okręgowy za drobną opłatą :) Ważne 6 miesięcy. (tłumaczenie przysięgłe)


W trakcie pisania CV mogą się wam przydać następujące:
  • magister pielęgniarstwa - mastergrad i sykepleie
  • licencjat pielęgniarstwa - bachelor i sykepleie
  • specjalizacja - spesialisering i ...kreftsykepleie (onkologiczna) ....anestesi- og intensivsykepleie( anestezjologiczna i intensywna opieka występują w Norwegii jako oddzielne dziedziny) itd.
  • sykepleier- pielęgniarka
  • hjelpepleier - opiekun medyczny
  • Uniwersytet medyczny - Medisinsk Universitet
  • Studium medyczne- høyere skole for sykepleierne
  • liceum medyczne - videregående skole
  • praca na cały etat - heltidsjobb
  • niepełny wymiar pracy - deltids jobb ( Wczoraj w norweskiej prasie przeczytałam,że 7/10 pielęgniarek w Norwegii pracuje tylko i wyłącznie do 70% wymiaru etatu! Nie muszą i nie chcą bo uważają swoją pracę za zbyt ciężka by pracować cały etat!
  • czas pracy - arbeidtid
  •  stały etat - fast jobb
  • zastępstwo, lub dyżury na godziny - vikar
  • zlecenie - oppdrag



wtorek, 12 maja 2015

12 maja - dzień pielęgniarki


To dzień święta pielęgniarek, ale polskie pielęgniarki nie mają powodów do świętowania.
W całym tym wyborczym zamieszaniu brylują kandydaci na urząd Prezydenta, a postulaty pielęgniarek pozostają bez odpowiedzi. W dniu dzisiejszym dowiedziałam się od jednej z naszych koleżanek pielęgniarek, że osoby mieszkające poza Polską nie mają prawa głosu. (wtf! to dopiero tydzień !). Najlepiej będzie więc jeśli pozostawię to bez komentarza, każdy z Państwa oceni po swojemu. Proszę obejrzeć relacje z manifestu moich koleżanek z oddziału w ukochanej Polsce. Zostały pozbawione możliwości przeprowadzenia legalnej akcji protestacyjnej w tym terminie, zorganizowały więc happening przed bramą szpitala. Warto zobaczyć i brać przykład. Jestem z was dumna!










Relacja na antenie radia merkury

Rozmowa mojej Beni w dyskusji po teleskopie TVP

Relacja dla teleskopu TVP Poznań

Relacja Głosu wielkopolskiego

Na koniec...wszyscy jestesmy pacjentami...
http://www.swiadomypacjent.info/

poniedziałek, 11 maja 2015

 Mamy pracę!


Droga do Norwegii, na dole szalała burza :)

Gdy wysiadaliśmy 6 maja z samolotu w zlanym deszczem Trondheim, błagałam miłosiernego Boga by pomógł nam przejść przed okres wstępny i znaleźć pracę zanim skończą się nam oszczędności. Nadszedł dzień na który przygotowywaliśmy się tak długo :) .... MAMY PRACĘ!
Szczerze mówiąc moja radość jest tym większa, że moja wrodzona surowość i perfekcjonizm zmuszała mnie do myślenia, że moje zdolności językowe pozostawiają wiele do życzenia. Oczywiście nie jest perfekcyjnie, ale na tyle dobrze, ze szefostwo zadecydowało, że wyślą nas do pracy od razu, bez wstępnych praktyk z dalszym kursem norweskiego, które mieliśmy wg. umowy odbywać jeszcze przez 2 miesiące. To wspaniałe uczucie. Aż chce mi się krzyczeć i skakać z radości. I płakać też! Niech będzie....ale są to łzy szczęścia. Na smutne łzy przyjdzie jeszcze czas jak zderzę się w pierwszych dniach z pacjentami. ;) Ale MUSZE dać radę! Ta wspaniała wiadomość motywuje nas jeszcze bardziej do działania. Norweski, norweski...każdego dnia :)
A więc przyszedł czas na rozstanie się z resztą grupy z Polski. Szkoda bo wspólnie z dziewczynami dodawałyśmy sobie otuchy.

To nasz ostatni tydzień w Steinkjer. Dzisiaj mieliśmy omówienie prawa pracy, zadań pielęgniarskich, natomiast gdy 19 maja odbędziemy ostatnie szkolenia (p/przeciwpożarowe, BHP, tajemnica zawodowa itd) ruszamy do miejscowości Elverum koło Oslo. Zacznie się nasz 3 miesięczny okres próbny. Jeśli się sprawdzimy szefostwo oczekuje, że z naszym stopniem języka i doświadczeniem zawodowym będziemy pracowali na oddziałach szpitalnych, pokrewnych do wykonywanych w Polsce. 
W Elverum będziemy pracować z pacjentami, którzy z różnych powodów uzależnieni są od respiratora, ale poza tym nie wymagają hospitalizacji. Będziemy mieli w ciągu dyżuru 1 chorego pod opieką, w opiece nad nim pomoże mi hjelpepleie czyli opiekunka. Z naszej firmy pracuje tam około 12 osób, które wymieniają się pracą, ponieważ chorzy ci wymagają 24 godzinnej opieki. Z informacji które dostałam o swoim przyszłym pacjencie wiem, że cierpi na ALS w stopniu b. zaawansowanym. Jedyną formą kontaktu są ruchy gałek ocznych. Czyli chory, z polskiej intensywnej tyle, że mam tylko 1 pacjenta i jeszcze koleżankę do pomocy. Super!

Dziękuje 
Wierzę, że bransoletki od moich współpracowników z Polski, których nota bene mi brakuje, przynoszą mi szczęście. Oby tak dalej.

niedziela, 10 maja 2015

Niedziela w Norwegii...



Deszcz po drugiej stronie zatoki

Dzisiaj niedziela - dzień wolny od pracy i wspaniała pogoda. Mam wrażenie, że gdy w Norwegii świeci słońce rzuca się wszystko i wychodzi się na zewnątrz. My również czynimy to samo, mówimy stanowcze NIE! książkom i idziemy w góry. Ponieważ prawobrzeżną stronę Steinkjer mamy zaliczoną wybraliśmy się tym razem na lewo ;) Z pozoru niewinna górka - Ofteåsen, na którą startowaliśmy z poziomu morza, ma niespełna 400 metrów wysokości, ale momentami dawała w kość. Bardzo deprymujący był fakt, że nie są rzadkością kilkuletnie dzieci idące tymi szlakami na własnym nogach. (mówię tu o 4 latkach :)  Pokonanie dystansu 11 km zajęło nam 2 godz 16 min. Ale wspaniały krajobraz wynagrodził trud wędrówki.


Na szczycie zainstalowano oooooogromne 8 metrowe krzesło na którym można zbiorowo odpocząć i podziwiać panoramę Steinkjer. Początkowo myśleliśmy że krzesło na szczycie góry to problem z tłumaczeniem, ale byliśmy zobaczyliśmy krzesło naprawdę stoi :) Miejsce warte odwiedzenia.
Google maps - droga na szczyt

Lykke til!

w drodze...



sobota, 9 maja 2015



Rejestracja pobytu i karta podatkowa.

Pierwsze kroki po przyjeździe...

Broszury inf. w języku polskim
Wszyscy chętni do podjęcia pracy w Norwegii muszą zgłosić pobyt, złożyć wniosek o wydanie karty podatkowej i uzyskanie numeru personalnego czyli odpowiednika polskiego PESEL. Jest to niezbędne do podjęcia zatrudnienia i funkcjonowania w norweskiej rzeczywistości czyli założenia konta bankowego albo zakupu numeru kom.

Krok 1 Zgłoszenie pobytu.

Jeśli pochodzisz z kraju należącego do UE/EOG i zamierzasz przebywać w Norwegii przez ponad 3 miesiące, musisz zarejestrować się na policji.
Zanim skierujemy swoje kroki do najbliżej komendy policji, gdzie dokonuje się rejestracji pobytu, należy zarezerwować termin on-line. https://selfservice.udi.no/en-gb/UserRegistration/

System poprosi nas o założenia swojego indywidualnego konta. Program wygeneruje datę wizyty.

Co należy zabrać ze sobą?
  • dokument tożsamości, najlepiej jednak zabrać ze sobą paszport ponieważ ten dokument jest dobrze znany w Norwegii.
  • system rejestracji wygeneruje na koniec wniosek UDI, który należy wypełnić.
  • osoby, które szukają pracy rejestrują się jako osoby bezrobotne i mają 6 miesięcy na podjęcie pracy. Natomiast osoby, które od razu mają pracę muszą okazać umowę zatrudnienia. 
Po dokonaniu rejestracji otrzymujemy potwierdzenie zgłoszenia tzw. kartę pobytu. Teraz możemy załatwiać kartę podatkową.

Krok 2. Karta podatkowa

Aby otrzymać kartę podatkową, musisz stawić się w jednym z wymienionych lokalnych urzędów podatkowych i wykonać następujące czynności: 
Należy zwrócić uwagę na odrębne zasady, jeśli będziesz otrzymywać płacę od zagranicznego pracodawcy czyli np. polskiej agencji.

wzór wniosku o wydanie karty podatkowej
Oczekiwanie na wydanie karty podatkowej trwa kilka tygodni, ale po złożeniu wniosku można podjąć pracę.

Krok 3. Numer personalny

Odpowiednikiem polskiego numeru PESEL w Norwegii jest numer personalny, który musisz posiadać. Numeru tego używasz do identyfikacji swojej osoby w kontaktach z urzędami publicznymi oraz do założenia norweskiego konta bankowego. Osoby zamieszkałe w Norwegii otrzymują numer personalny (fødselsnummer). Obcokrajowcy, którzy zamierzają przebywać w Norwegii przez mniej niż 6 miesięcy otrzymują D-numer.

Aby otrzymać numer identyfikacyjny – numer personalny lub D-numer – musisz założyć kartę podatkową o której mowa wyżej. 
Twój numer personalny lub D-numer będzie podany na karcie podatkowej.

Skattekort z numerem personalnym


Jaka jest różnica między numerem personalnym a D-numerem?
  • Wszystkie osoby zamieszkałe w Norwegii otrzymują numer personalny (fødselsnummer lub personnummer), który jest ważny przez całe życie. Numer personalny składa się z 11 cyfr, z których pierwszych sześć to data urodzenia.
  • Obcokrajowcy przyjeżdżający do Norwegii do pracy na okres krótszy niż 6 miesięcy, nie otrzymują numeru personalnego. Zamiast tego otrzymują D-numer. 
  • Jeśli zamierzasz przebywać w Norwegii przez ponad 6 miesięcy, musisz złożyć wniosek o numer personalny poprzez zgłoszenie przeprowadzki do Norwegii. Po otrzymaniu stałego numeru personalnego powinieneś zaprzestać używania D-numeru, jeśli taki miałeś, zawsze używać tylko numeru personalnego.
Numeru personalnego lub D-numeru powinieneś używać za każdym razem, kiedy przyjeżdżasz do Norwegii do pracy. Numer ten musisz podać również przy składaniu wniosku o nową kartę podatkową.

Krok 4. Zakładanie konta bankowego w Norwegii
Aby założyć konto w Norwegii, musisz posiadać norweski numer personalny lub D-numer. W niektórych przypadkach banki mogą zamówić D-numer.
Powinieneś posiadać konto bankowe w Norwegii, na które twój pracodawca będzie mógł przelewać płacę i na które Urząd Podatkowy będzie później mógł przelać ewentualną nadpłatę podatku.


Oczywiście muszę nadmienić, że w załatwieniu wszystkich tych formalności pomagał nam opiekun wyznaczony przez naszego pracodawce. W mojej ocenie nawet osoby ze słabsza znajomością języka nie powinny mieć większych problemów z załatwieniem spraw urzędowych. Będąc w tych urzedach zauważyłam, że trzecią wersją językową broszur informacyjnych po norweskim i angielskim jest język polski, a Panie urzedniczki mówią po angielsku. Oczywiście w ramach ciekawostki powiem, że macie prawo poprosić o obecność tłumacza w języku ojczystym. Ale myślę, że nie będzie to konieczne. Lykke til! czyli powodzenia.
Na koniec zdjęcie z dzisiejszego spaceru po okolicach Steinkjer


Stopniowo będą się pojawiać kolejne porady dotyczące kontaktów z urzędniczą rzeczywistością w Norwegii. Pomocny jest poradnik "New i NORWAY", dostępny w Urzędach, ale niestety w jeżyku angielskim. Wyczerpująco opisuje zagadnienia dotyczace, przeprowadzki, pracy, dzieci i szkoły, zdrowia i innych pomocnych informacje.