wtorek, 20 października 2015

I skończyło się rumakowanie...

Nie wiem dlaczego mam zdolność przyciągania pecha. Jedynie obecność mojego męża - szczesciarza niweluje jego rozmiary...

Dla wszystkich ciekawskich:
NIE JEST prawdą,  iż nie zdałam egzaminu specjalizacyjnego.
Przez niedbalstwo organizatora specjalizacji, NIE zostałam DOPUSZCZONA do egzaminu. Z całej 25 osobowej grupy, ORGANIZATOR zawieruszyl i nie przesłał do centrum kształcenia podyplomowego w Warszawie moich dokumentów! SZKODA, że dowiaduje się o tym na 5 min przed egzaminem! Niestety "przepraszam" w tej sytuacji to troszkę mało. Zapewniam, że w taki sposób sytuacji nie zostawię. Tak czy inaczej, widzimy się na wiosnę!
Polsko dlaczego robisz wszystko by mnie do siebie zrazić ....